Muzyka

środa, 10 czerwca 2015

8. Dyskryminacja na plastyce | Moje motto.

 Nauczyciel daje mi niską ocenę, by ,,pewny osobnik" nie był smutny [zazdrosny].
 Wyjeżdżając rowerem po koleżankę i dwóch kolegów towarzyszył mi przyjemny, chłodny wietrzyk zapowiadający przyjemny dzień. Mam się zająć wystawieniem ocen z zachowania dla naszej klasy - duuuużo uwag i wagarów do uwzględnienia - a, co tam. Dam sobie radę, nie jestem sama w samorządzie jest zastępca i sekretarz - dwie zaufane przyjaciółki. Dziś muszę przeczytać do końca książkę pt. ,, Córka Czarownic" jakieś 360 stron. W godzinę przeczytałam ze 100 stron. Jeżeli lektura jest ciekawa - czytam szybko, na jednym wdechu, natomiast jeśli czyta się opornie - schodzi dłużej. Lekcje jakoś zleciały. Na plastyce dostaliśmy ,, Dowolny temat" - dla mnie zmora. Ja nigdy nie wiem co narysować. Przed oczami miałam wszystkie możliwości. Jednak ,, skończone szkice" w mojej głowie miały jakieś ,,ale". Po piętnastu minutach nauczyciel zaczął wymieniać rożne propozycje. Wybrałam najtrudniejszą, ponieważ stawiam sobie coraz wyższe cele. Dłoń. Myślałam, że wyszła całkiem ładnie. Światło i Cień współgrały, a całość wyglądała realistycznie. Moja lewa ręka, według kolegów i koleżanek z klasy zasługiwała na szóstkę, ale pan powiedział ,,pięć" - bez emocji, bez jakiejkolwiek reakcji. ,,Osobnik", z którego powodu nie [mogłam] dostałam 6 miał cienie z....poziomych kresek. Tak moim zdaniem wygląda rysunek [max] czwartoklasisty -_-. Trudno to tylko wielka wściekłość i rozczarowanie. Miałam ochotę chlasnąć osobnika i [może] nauczyciela w zadowoloną facjatę, ale jestem też Psem z nierealną cierpliwością do niektórych rzeczy, ale...komentarze też poleciały. Tak więc podsumowując - cień przeje... nieudany, ale tylko po części. Jutro czeka mnie test z niemieckiego i pytanko z historii i polskiego.

Głupie teksty z tego dnia:
(bloggerka na moje komentarze) ...Pies się odezwał.
[pani na polskim dyktuje ,,(...) rzeczy (...)] (ja) <kol. z ławki> na pewno [znowu] napisała ,,żeczy" - paczam do jej zeszytu - tak napisała rzeczy przez ," zamiast ,,rz"

  Moje motto:  
 Mimo wszystko wierzę, że kiedyś moje marzenia się spełnią i moje obecne starania, osiągnięcia wykiełkują i wpłyną na moją przyszłość w pozytywny sposób.
 Nie powinno się, a nawet nie wolno rezygnować z marzeń i iść łatwą, prostą drogą - trzeba iść na przód. Ja wybrałam tę dłuższą, trudniejszą, ale wiem, że zaprowadzi mnie do celu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz