Wakacje tuż, tuż...
Środa. Zwykle męczący dzień wypełniony niemiłosiernie długimi lekcjami, w których siódma - religia - jest najgorsza... ale nie dziś ! Pojechałam sobie o 7:00 do szkoły rowerkiem. Było zimno, ale mnie wypełniały tylko pozytywne myśli. Sprawiły, że nie czułam chłodu, tylko przyjemne ciepło, jakby był to wakacyjny poranek. Dziwnie ten nielubiany przeze mnie dzień minął spokojnie i w miarę szybko. Zaliczyłam ostatnią kartkówkę i odetchnęłam - poczułam, że robię się lekka jak listek unoszony przez letni wietrzyk. Został czwartek i piątek. W poniedziałek jest konferencja, a po niej można wagarować. Wszystko już zaplanowałyśmy: bloggerka przyjedzie po mnie, a gdy Wróżko-Syrenka się obudzi, pojedziemy do niej na czas ,,lekcji". Wydaje mi się, że jeszcze wczoraj stawiałam pierwsze kroki w nowej szkole jako czwartoklasistka. Mała, nieco przestraszona i znająca tylko koleżanki ze starej klasy. Teraz jestem zupełnie inna. Wyrosłam z niecałych 150cm na 170cm. W tej chwili koleguję się z praktycznie każdym i z klasy Ia, i z mojej Ib. Dowiedziałam się i przekonałam na własnej skórze ,, co to jest przyjaźń". Ciekawe czy utrzymam czerwony pasek na świadectwie czwarty rok z rzędu ? Bloggerka tak jak ja, pisała dziś test z polaka na ocenę końcową celującą. Życzcie nam powodzenia :). Myślałyśmy też o wybraniu się na obóz wakacyjny za rok. Spytałam mamę. Odpowiedź bardzo mnie zaskoczyła - TAK! A jak Ty masz zamiar spędzić wakacje ? Za granicą ? W domu ? Z przyjaciółmi ?
Głupie teksty z tego dnia:
[ja] ,, Ja jestem opanowany Pies..."
Dalsze rozmowy o wieszaniu się....
♥♥♥ Z Wami ;**
OdpowiedzUsuńSiemka Mati, a może bloggerko ? Dobra od teraz nie ukrywam imion najlepszych przyjaciółek :)
OdpowiedzUsuń