Muzyka

czwartek, 25 czerwca 2015

23. Bez tytułu, bo po co tytuł...

...
 Mam kiepski dzień... Poszłam do szkoły, ale było za mało osób i pani nas zwolniła. Nie ma co pisać. Lekcji nie było, uczniów też. Dziewczyna, od której miałam odkupić książki nie przyszła.
To dało się znieść, przecież to ostatni dzień szkoły...ale później jeden sms sprawił, że chciało mi się płakać. Myślę, że przestane udawać wesołą. I tak jestem już w tej ciemnej strefie moich myśli...Z resztą po co będę pisała. Komuś sprawię przyjemność ? Wątpie. W mojej głowie pojawiła się myśl ,, może usunę bloga, komu on potrzebny, tylko problemy robi..." Głupich tekstów nie będe dawała, bo istnieje zbyt duże ryzyko, że to kogoś obrazi...

Jeśli jutro nie pojawi się post...albo nie miałam chęci i nastroju na pisanie, albo kończę z MAZURandFriends...
Nie miejcie mi za złe - to będzie moje postanowienie. Nigdy nie powinnam się zmieniać. Zmiany zadowalają tylko mnie...koniec ze mną. Ja się nie liczę...
 
 Moja myśl, która nie dotarła:
Po prostu zapomnijcie o wszystkich złych rzeczach jaki was spotkały. Jak się uda - gratuluję. Ja nie dałam rady. Moje życie wyglądało i wygląda tak samo. Każdy dzień, jak w zegarku, jest praktycznie identyczny. Moje życie może być przegrane, ale i tak muszę się starać. W to wszystko wplątuje się moje - tak naprawdę nigdy nie istniejące - dzieciństwo.
Trzymam swoje problemy dla siebie, a każdy błąd zostawia niewymazywalny ślad wewnątrz mnie. Dlatego robie wszystko by to się nie powtórzyło. Może wydawać się, że pisze jak idiotka, ale NIĄ JESTEM ! Jestem idiotką, która odkąd dostała kilka smsów, ryczy zamknięta w swoim pokoju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz