Muzyka

niedziela, 12 lipca 2015

35. Cel - Kino

Paaaadam...

   Niedziela jak każda inna - z jednym wyjątkiem - pojechaliśmy do kina, ze względu na mojego kuzyna, na bajkę W głowie się nie mieści. Może ktoś o tym słyszał i będzie wiedział o czym tu piszę. Jest sobie jakaś dziewczynka i w jej głowie są Radość, Smutek, Odraza, Złość i Strach. W kulkach trzymają jej wspomnienia i takie tam. Pewnego razu, z powodu przeprowadzki dzieją się w jej łebku dziwne rzeczy. Radość i Smutek muszą ocalić jej najcenniejsze wspomnienia, a reszta musi się zająć emocjami i wychodzi im kiepsko.  Nie będe tu streszczała filmu, ale mama i ciotka powiedziały, że ja mam w głowie tylko Nerwa (co one o mnie wiedzą !?). Później poszłyśmy (kuzyn jest dość...kobiecy) do kawiarni na lody, ale ja czuje się kiepsko już drugi dzień i nie zjadłam wszystkich lodów, z tego powodu - oczywiście - fukanie usłyszałam. Dalej nie będę się rozpisywała...nie mam do tego wszystkiego głowy... Pomimo wszystko, cieszę się, że byłam w kinie, bo odwiedzamy je czasami tylko raz w roku.

Teraz pozdrawiam też czytelników z Rumuni (kto by pomyślał, że ktoś spoza Polski tu zajrzy ?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz